Z życia PTTK i PTTS "BŚ" w RC cd 2 (od roku 2019)

Turyści "Beskidu Sląskiego" wyszli na Kozubową. To dla nich symboliczna góra

https://zwrot.cz/2024/01/beskidziocy-wedrowali-na-kozubowa-to-dla-czlonkow-towarzystwa-symboliczna-gora/

-------------

Jak turyści żegnają kończący się rok? Oczywiście na szlaku!

https://zwrot.cz/2024/01/jak-turysci-zegnaja-konczacy-sie-rok-oczywiscie-na-szlaku/



-----

https://zwrot.cz/2023/12/juz-jutro-przedsylwestrowy-wymarsz-na-kozubowa-a-w-sylwestra-ognisko-na-filipce/

-------------------------

Nowa atrakcja turystyczna Cieszyna była tematem szkolenia cieszyńskich przewodników turystycznych PTTK

 

------------------------------


Przewodnickie różnorodności - Miscellanea




-----



Tegoroczne Miscellanea Przewodnickie były bardzo cieszyńskie

-------------------------------------------------------------------

Cztery dni na Dolnym Śląsku. Turyści z Zaolzia zwiedzali miasta, twierdze, kościoły i ogrody


-------

Było wietrznie, chłodno i deszczowo, ale teren i okolice tak urocze. Turyści z PTTS „Beskid Śląski” odwiedzili ptasie łąki i mokradła


--------




-----


Turyści z Zaolzia i polskiej części Śląska Cieszyńskiego wspólnie otwarli sezon. Spotkali się tradycyjnie na Kamiennym




Rozpoczęcie sezonu turystycznego Oddziału PTTK "Beskid Śląski" w Cieszynie



---



---


Turyści z PTTS „Beskid Śląski” zwiedzili cieszyński Szlak Magnolii. Następne okazje będą już w najbliższą sobotę i niedzielę

----

-----

https://zwrot.cz/2023/04/spacerowo-i-edukacyjnie-druga-wycieczka-ptts-beskid-slaski-do-cieszynskich-rezerwatow-przyrody/

-----

https://zwrot.cz/2023/03/krokusow-nie-bylo-ale-byly-wspaniale-widoki-kolejna-udana-eskapada-turystow-z-ptts-beskid-slaski/

---

---

Wędrowali z Brennej na Klimczok. Kolejna udana wycieczka PTTS „Beskid Śląski”

---

Spacerowali po Suchej. Kolejna udana wycieczka PTTS „Beskid Śląski”

---

Zamiast Wielkiej Raczy – Osówki. Spacer dydaktyczny po bliskiej okolicy

----

Przewodnicy turystyczni z cieszyńskiego Koła Przewodników szkolili się w Ustroniu






---

Cieszyńscy przewodnicy podsumowali miniony rok

-----

Beskid Śląski podsumował miniony rok. Zobacz, jakie ma plany na rok obecny!



-----

Deszcz ze śniegiem turystom z Beskidu niestraszny. Zwiedzili Lasek Miejski w Cieszynie




-----

Zmienna pogoda i niezmiennie miła atmosfera. Pierwsza tegoroczna wycieczka PTTS.



-----

Zaolzie. Sylwester na turystycznym szlaku




----

Turystyczne pożegnanie starego roku. Członkowie i sympatycy PTTS „Beskid Śląski” spotkali się na Filipce



https://zwrot.cz/2023/01/turystyczne-pozegnanie-starego-roku-czlonkowie-i-sympatycy-ptts-beskid-slaski-spotkali-sie-na-filipce/

--------

„Beskidziocy” wędrowali na Kozubową. To jednak nie ostatnia tegoroczna wycieczka




-----

Pogwarki przewodnickie z wycieczką edukacyjną




-----------------



----

Cieszyńscy przewodnicy turystyczni świętowali. Koło obchodziło jubileusz 70 lat działalności


Tematem tegorocznych Miscellaneów organizowanych przez cieszyńskich przewodników PTTK było polskie życie społeczne na Zaolziu



-------------------------------

Cieszyńskie Koło Przewodników PTTK obchodziło jubileusz






----

Finał akcji PTTS "Beskid Śląski" Przez Kopce

https://zwrot.cz/2022/11/przez-kopce-dla-zabawy-zakonczyla-sie-pierwsza-edycja-wspolnej-zabawy-harcerzy-i-turystow-z-beskidu-slaskiego/ 


--------

XV lat działalności Komisji Ochrony Przyrody przy cieszyńskim Oddziale PTTK
























-----

Placki przewodnickie Koła Przewodników Beskidzkich i Terenowych Cieszyn przy oddziale PTTK Beskid Śląski w Cieszynie


















------

-------

Jubileusz schroniska na Stożku






Schronisku na Stożku "stuknęło" 100 lat




-----------------------



-----

Zmiany we władzach cieszyńskiego Oddziału PTTK

-----

---


Złota odznaka honorowa dla PTTS "Beskid Śląski". Medal dla Władysława Kristena

---------------------------

-----

Jajecznica krajoznawcza




-------
Wycieczka Jubileuszowa PTTS

------------------

XX jubileuszowy Rajd do źródeł Olzy. Jak zmieniło się źródło?



-----------

Rewelacyjny pomysł „Beskidu Śląskiego” i harcerzy. Spodobał się turystom w każdym wieku




----


-------

Rozpoczęcie sezonu turystycznego Oddziału PTTK "Beskid Śląski" w Cieszynie




-----------------

Turyści symbolicznie rozpoczęli sezon. Na spotkaniu na Kamiennym w Wiśle tradycyjnie nie zabrakło członków PTTS "Beskid Śląski" w RC







-------------------





-----

Posiady Przewodnickie czyli spotkanie w Kurnej Chacie Kawuloków





-----------------------




---------------------

https://zwrot.cz/2022/03/beskidziocy-wiosne-powitali-na-kregielni-wczesniej-byli-na-wycieczce/

-----------------------

PTTS "Beskid Śląski" obchodzi w tym roku 100-lecie założenia. kulminacyjnym punktem obchodów była sobotnia gala jubileuszowa



---------------------

Zaolzie. Polskie Towarzystwo Turystyczno Sportowe „Beskid Śląski” świętuje jubileusz 100-lecia założenia


-------


------------------------

Kościoły i kapliczki Śląska Cieszyńskiego. Można obejrzeć wystawę ponad dwustu zdjęć obiektów sakralnych


----------

-------------------------

Spotkanie spotkania Rady Regionalnej Turystyki Kolarskiej PTTK. Robert Wałaski przedstawił działalność "Beskidu Śląskiego"


----

Hażlach. Spotkanie Rady Regionalnej Turystyki Kolarskiej PTTK




------------------------------------

https://zwrot.cz/2022/02/trasa-tym-razem-prowadzila-szlakami-znakowanymi-jednak-przez-nas-malo-znanymi-beskidziocy-zdobyli-rownice-w-iscie-zimowej-aurze/

-------------------------

„Beskidziocy” rozpoczęli nowy cykl wycieczek tematycznych. Będą odwiedzać kolejne beskidzkie wodospady

------

Bo to PTTK tak ludzi przyzwyczaił…

Raz po raz gdzieś uwidacznia się nostalgia za PRL-em. W ślad za nią oburzenie ówczesnych opozycyjnych działaczy, którzy za wolność Polski, nas wszystkich, sporo poświęcili. Przed laty nawet w mym domu rozegrała się scenka, w efekcie której kolega udał się na nocne zwiedzanie miasta aż do pierwszego porannego autobusu do swej miejscowości. Bo miał spać u mnie. Ale przy stole dyskusja z moim ówczesnym partnerem zeszła na czasy PRL-u, o których ów powiedział, że wcale nie były takie złe. - Żartujesz? - upewnił się starszy od niego o kilka lat kolega, ówczesny działacz opozycyjny. I gdy okazało się, że ów jednak nie żartuje, to kolega stwierdził, że on nie może przebywać pod jednym dachem, przy jednym stole z kimś, kto tak uważa. I wyszedł w siną - a raczej ciemną, bo wieczór już był na tyle późny, że autobusy nie kursowały – miejską dal.

Dodam, że ów człowiek, który beztrosko stwierdził, że „za komuny nie było wcale tak źle” wcale nie był jakimś partyjnym aktywistą, a z minionego ustroju nie czerpał żadnych osobistych korzyści. Nie był w partii, nie był nawet w żadnych młodzieżowych organizacjach. Wiódł sobie spokojne życie na swym beskidzkim końcu świata, to znaczy we wsi będącą ślepą, zamkniętą górami doliną. Polityka go zupełnie nie interesowała, tak, jak i to, co działo się w wielkich miastach. A nawet najmniejszych pobliskich miastach. Z ustrojem ani nie walczył, ani go nie wspierał. Tam, na końcu podgórskiej doliny, w ogóle nie musiał się tymi sprawami zajmować.

Wiadomo jednak z historii, ile zła ten ustrój w naszym kraju poczynił. Jak zatem należy patrzeć na tych, których młodość przypadała na lata PRL-u, żyli sobie swoimi sprawami a teraz, po latach, i będąc wieku już niemłodym, mówią „e tam, nie było źle”?
No bo… faktycznie w niektórych sferach życia nie było tak źle. A może… Cóż Janku – wiem, wiem ile zła, ale… Jak tu dziwić się na przykład takim starym turystom…

Refleksja naszła mnie ostatnio właśnie na górskim szlaku. A raczej na postoju w czasie górskiej wędrówki. - Bo to PTTK tak ludzi przyzwyczaił… - stwierdził z rozgoryczeniem właściciel prywatnego schroniska pod popularnym szczytem. Koszulka z napisem „Bo w górach jest wszystko co kocham”. I opowiada, jak kocha wędrowanie, ale ma wielki problem, by znaleźć na to czas. No bo jak może iść w góry, jak musi tkwić na posterunku schroniskowego biznesu. Czasem kogoś na dzień zatrudni, by wziąć sobie dzień wolnego i samemu ruszyć na szlak. Ale nie zawsze utarg pokryje koszty zapłacenia dziewczynie do bufetowej… Właściciel snuje opowieść o trudach prowadzenia prywatnego schroniska. O śmieciach, za których wywóz płaci setki złotych. Bo turyści pozostawiają u niego śmieci z produktów wcale u niego nie zakupionych. W dodatku nie potrafią segregować. Gdy miał segregację, to i tak wrzucali wszystko jak popadnie. A on od grzebania w worach z brudami nabawił się problemów skórnych na rękach. Przestał więc segregować. Płaci za śmieci zmieszane, a to jest drogie. Kolejnym problemem jest woda. - Jedna spłuczka to 5 litrów. Jak była kiedyś na szczycie wielka impreza i do mojej toalety ustawiła się dłuuuuga kolejka, to brakło w studni wody. I już nie wróciła – żali się. Dlatego jak jest duży ruch, to podaje piwo w plastiku. Nie to, że nie chce się mu myć szklanek. Po prostu nie ma w czym, wodę trzeba oszczędzać, bo tutaj, na górze, nie ma jej skąd brać. - Te 2 złote opłaty za toaletę nawet dla klientów jest po to, by jak najmniej z niej korzystali. Ja to wolę, jak pani pójdzie się wysikać za krzaki… - mówi wprost.Reasumując – koszty prowadzenia lokalu są ogromne. Utarg różny. Nie zawsze pokrywający koszty. On, jako prywatny przedsiębiorca, nie może sobie pozwolić na to, by nie zarabiając płacić za czyjeś śmieci, zużytą przez kogoś wodę. A turyści potrafią przyjść, bezczelnie sobie na ławce przed jego lok alem usiąść, wyciągnąć swój prowiant nie zakupiony u niego, a śmieci wyrzucić do jego kosza. - Bo to PTTK tak ludzi przyzwyczaił… - mówi z rozgoryczeniem.

I teraz jak dziwić się takiemu staremu turyście, który lata całe spędził na wędrowaniu po polskich górach z własnym garnuszkiem, do którego w PTTK-owskich schroniskach, za darmo bądź za symboliczną opłatę, dostawał wrzątek, którym to wrzątkiem zalewał sobie przyniesioną z domu kawę czy herbatę, po czym zasiadał przy schroniskowym stoliku, wyciągał przyniesioną z domu kanapkę czy puszkę… Jak więc dziwić się mu, gdy powie, że „za komuny nie było wcale tak źle”, a wręcz, że było lepiej? Tak, to PTTK tak ludzi przyzwyczaił. PTTK ze swą szczytną ideą upowszechniania turystyki dla mas? Turystyki przystępnej dla każdego. W tamtych czasach by chodzić po górach wystarczyły w zasadzie tylko chęci. Buty, flanelowa koszula, plecak wypełniony puszkami, półlitrowy metalowy garnuszek i na szlak. Na nocleg w schronisku też każdego było stać. Za łóżko z pościelą owszem, płaciło się więcej. Ale dla tych bez pieniędzy opcja „gleba”, czyli podłoga zbiorowej sali we własnym śpiworze za symboliczną opłatą. Sama jakiś czas temu opowiadając córce o swych krótkich, półdniowych wypadach w pobliskie góry nagle zaczęłam się zastanawiać: „zaraz, zaraz… ale dlaczego ja na jednodniowych wycieczkach jadałam zupki chińskie zalewane wrzątkiem w schroniskach? Nie mogłam pojąć bezsensu takiego działania dopóki nie przypomniałam sobie, że na zakupienie obiadu w schronisku najzwyczajniej nie było mnie stać, podczas kilkugodzinnej wycieczki jednak chciałam coś zjeść, a zimą niesione w plecaku kanapki były niejadalne, bo zamarznięte…

A teraz? Ceny w kilku schroniskach jeszcze PTTK-owskich w naszych okolicznych Beskidach – Sląskim i Małym wahają się od do . Opcja podłogi . Chcąc usiąść w schronisku choćby odpocząć, zagrzać się trzeba coś kupić w bufecie. Kawa czy herbata to około 10zł. Najtańszym daniem jest zazwyczaj zupa. Ceny pomidorowej, żurku czy kwaśnicy to około kilkanaście złotych. Piwo – 10 – 15 zł. Bywają też tak zwane fast-foody. Zapiekanka to około 10 zł. W sumie w miastach też ceny w lokalach są takie. Tym bardziej nie powinny dziwić w górach, gdzie choćby transport wszystkiego jest droższy. Trudno jednak też dziwić się „starym turystom”, że z rozrzewnieniem wspominają czasy, kiedy w góry szli z własnymi kanapkami, a w schronisku PTTK ogrzewali się własną herbatą zalaną darmowym wrzątkiem i pałaszowali w cieple schroniskowej jadalni owe własne kanapki…

W dzisiejszych czasach zwykła turystyka piesza z aktywności niemal bezkosztowej stała się dość drogim hobby. I jedynie Lasy Państwowe w tym roku postanowiły wyjść naprzeciw tym turystom nie masowym, ale niskobudżetowym bądź żądnym przygody blisko natury. Nadal można pójść w góry z własnym prowiantem i zanocować za darmo. Ale omijając wszelkie obiekty gastronomiczno-hotelowe znajdujące się przy szlakach. Kanapki zjeść trzeba na jakiejś polance, są też co jakiś czas przy szlakach zadaszone drewniane wiaty ze stołem i ławami, przy których można wygodnie usiąść i skonsumować, co przyniosło się w plecaku. Byle turyści byli odpowiedzialni i puste opakowania po tychże przyniesionych z dolin wiktuałach znieśli z powrotem w doliny! Darmowy nocleg w górach? Proszę bardzo – zabierasz śpiwór, hamak czy karimatę i śpisz tam, gdzie ci się spodoba. Ta sama zasada – byle nie pozostawić po swej w lesie bytności żadnego śladu! Projekt „zanocuj w lesie” Lasów Państwowych wzbudzał sporo obaw. Czy korzystający zeń turyści będą odpowiedzialni? Pilotażowo wprowadzono go w roku ubiegłym na części obszarów kilku nadleśnictw w Polsce, w tym w Nadleśnictwie Ustroń. Jego pracownik Wiktor Naturski po drugim już sezonie funkcjonowania projektu mówi, że nie widzi problemów związanych z zezwoleniem na noclegi na dziko w lasach. Przysłowiowe papierki po cukierkach i puszki po piwie przy szlakach porzucają raczej niedzielni spacerowicze wędrujący kilka kilometrów od samochodu, a nie – jak to się teraz określa – Bushcraftowcy zaszywający się w leśnej głuszy na kilkudniowych wyprawach. Ci raczej szanują przyrodę, której są tak blisko. I - nie oszukujmy się – ludzie tak wędrujący po górach byli zawsze. Tyle że teraz odpadł im z głowy jeden problem – takie zaszycie się w głuszy, by przypadkiem nie natknął się na nich leśnik.

A co z mniej „hardcorowymi” „starymi turystami”, emerytami po 70.-tce dla których góry zawsze były pasją? Którzy przedeptali setki kilometrów znakowanych przez PTTK szlaków? Nie można się im dziwić, gdy z żalem patrzą na któreś z dawnych PTTK-owskich schronisk górskich obecnie zamienionych na prywatny hotel górski, z rozrzewnieniem wspominają spędzone tam w młodości wieczory z gitarą, przy herbacie we własnym kubku i nocleg na podłodze, po czym człapią szlakiem dalej w poszukiwaniu ustawionego przez nadleśnictwo bądź gminę stołu z ławami, przy którym mogą usiąść, wyciągnąć z plecaka kanapki, termos z herbatą i powspominać „stare dobre czasy”.

(indi)

https://wiadomosci.ox.pl/bo-to-pttk-tak-ludzi-przyzwyczail,73259




----------------------------------

Spotkanie przedświąteczne PTTS „BŚ”. Jak na turystów przystało – na świeżym powietrzu


https://zwrot.cz/2021/12/spotkanie-przedswiateczne-ptts-bs-jak-na-turystow-przystalo-na-swiezym-powietrzu/



----------------

Na Jaworowym odsłonięto obiekt upamiętniający 100-lecie PTTS „Beskid Śląski”  



-----------------------

22.07.21 placki przewodnickie








------------------------- 

Wędrowali po kyrpce Macieja




------------------------------------

-----------------------

Na Jaworowym stanie ciekawy obiekt upamiętniający Polskie Towarzystwo Turystyczno-Sportowe „Beskid Śląski”

------------------------

„Beskidziocy” zapraszają do wspólnego październikowego wędrowania

----------------------

Wycieczka Beskidu Śląskiego z Trzanowskim w tle




-----------------------

Pierwszye w tym roku "Beskidzioków" po polskiej stronie wędrowanie



---------------------

"Beskidziocy" zapraszają na wrześniowe wspólne wędrowanie



-------------------------

Wakacyjne spacery po Cieszynie



--------------

Przewodnicy nad Borgońką



---------------------------------

Turyści z PTTS "Beskid Śląski" mają ambitne plany

------------------------

"Beskidziocy" wędrowali na hałdę "Ema"

---------------------

Zimowe wędrowanie z PTTS "Beskid Śląski"

------------------

XXXII MISCELLANEA  PRZEWODNICKIE



-------------------------------

Przewodnicy o wojnie polsko - czeskiej w 1919 roku


------------------------------

Biegiem i spacerem uczcili polskie Święto Niepodległości

---------------------------

"Beskidziocy" podsumowali sezon wycieczek wtorkowych



----------------------------

Udane zakończenie sezonu wycieczek wtorkowych


----------

Przewodnik czekał. W najbliższą niedzielę będzie czekał znów



-------------------------

Podczas Gorolskigo Święta będzie też coś dla turystów



-------------------------

"Beskidziocy" zapraszają na nieforsowny spacer

------------------

Przewodnicy smażyli zgodnie z tradycją

Jajecznicę zgodnie z tradycją smażyło się na ognisku w Zielone Świątki. I choć w okresie około tej daty wiele organizacji urządza smażenie jajecznicy najczęściej w soboty, to przewodnicy z cieszyńskiego Koła Przewodników przy Oddziale PTTK „Beskid Śląski” w Cieszynie trzymają się ściśle tradycji.
I tak jajecznicę ze stu jaj usmażyli na ogólnodostępnym miejscu ogniskowym na terenach rekreacyjnych Pod Wałką w poniedziałek, 11 czerwca.
Smażenie jajecznicy jest dla członków Koła przede wszystkim imprezą towarzyską, okazją do spotkania się, porozmawiania o turystyce, wymiany doświadczeń. Ale przewodnik to człowiek ciekawy świata i stale uczący się, stąd nie zabrakło przeprowadzonego przez Przewodniczącego Komisji ochrony Przyrody przy Oddziale PTTK Jana Machałę konkursu wiedzy przyrodniczej i krajoznawczej. Omówiono też plany najbliższych wewnętrznych wycieczek szkoleniowych, które członkowie Koła organizują sami dla siebie, by móc później jeszcze lepiej oprowadzać turystów. A sezon turystyczny w pełni, wycieczek odwiedzających nasz region sporo, warto więc być na bieżąco z tym, co można im tu, na Śląsku Cieszyńskim nowego pokazać.
(indi)




------------------

Beskidziocy wędrowali meandrami Odry


---------------

Rozpoczął się nowy cykl spacerów z Beskidem


--------------

Poznawanie z "Beskidem" Suchej

Bardzo ciekawą wycieczkę zaproponował w niedzielę 15 kwietnia PTTS „Beskid Śląski”. Pod hasłem „Nasze okolice znane i nieznane” po Suchej oprowadzali Bogusława i Zbigniew Przeczkowie.

Rozpoczynający się na przystanku kolejowym w Hawierzowie-Suchej spacer miał zaledwie 8 km. Jednak ponad połowa trasy prowadziła przez miejsca, które mało kto spośród 34 uczestników znał. Był to więc spacer niezwykle wartościowy poznawczo.

Bogusława Przeczek rozpoczęła od rzetelnych informacji historycznych na temat Suchej, pochodzenia nazwy, herbu, części miejscowości. A wszystko to przedstawiała w tak fachowy sposób, iż trudno było uwierzyć, że nie jest zawodowym przewodnikiem.


Poprowadziła grupę przez tak mało znane zakątki wsi, jak Podołkowice i Kąty. Choć część trasy przez rozciągający się pomiędzy Suchą, Olbrachcicami i Żywocicami las jest turystom doskonale znana, to na przykład nieoznakowana ścieżka prowadząca do źródełka „Volontérka” była już niemałym odkryciem dla zdecydowanej większości uczestników. O samym źródełku zaś pracę swego wnuka przeczytała Wanda Konopkowa.

Zakończenie spaceru zorganizowano w Domu PZKO w Suchej Górnej. Przy kawie, herbacie i wypiekach przygotowanych przez Bogusławę Przeczek i Wandę Konopkową był jeszcze czas na rozmowy czy dopytanie o jakieś szczegóły. Bo Bogusława Przeczek pokazała się jako wielka znawczyni swej miejscowości, potrafiąca w dodatku swą ogromną wiedzę przedstawić w sposób ciekawy dla słuchaczy.


(indi)

http://zwrot.cz/2019/04/poznawanie-z-beskidem-suchej/

-----------

Perełka na rubieżach Śląska Cieszyńskiego

Tak blisko, a tak mało znane. Miejsce ciekawe krajoznawczo, z ciekawą historią, zabytkami i niezwykłymi atrakcjami turystycznymi, a nie tak popularne, jak Ustroń czy Brenna, choć położone zaraz po drugiej co ona stronie Błatniej. Jaworze.


Wycieczkę szkoleniową do tej ciekawej gminy zorganizowali sobie przewodnicy z Koła Przewodników „Cieszyn” przy Oddziale PTTK „Beskid Śląski w Cieszynie. Oprowadził ich Ryszard Stanclik - prezes Towarzystwa Miłośników Jaworza. Pokazał zabytki, jak kościoły katolicki i ewangelicki, zabytkowe założenia parkowe, ciekawą architekturę uzdrowiskową, wreszcie dawny pałac rodów Laszowskich herbu Nałęcz i hrabiów Saint-Genois d’Anneaucourt. W rękach tych dwu skoligacone rodów Jaworze było przez 154 lata, a ich szczątki spoczywają na miejscowym cmentarzu (nawet tych, którzy zmarli poza Jaworzem). Opowiadał też o historii Jaworza. Gmina, choć obecnie bardziej zbliżona do Bielska, historycznie jest częścią Śląska Cieszyńskiego (Pierwsza wzmianka pochodzi z wykazu wsi książęcych księstwa cieszyńskiego z 1302r.) Jaworze składa się z 7 części. Jedną z nich administracyjnie jest osada Błatnia, choć sama Błatnia nie tylko przez turystów, ale i przez mieszkańców naszego powiatu kojarzona jest zdecydowanie z Brenną.
Do Jaworza warto zajrzeć, pospacerować, powdychać jod przy fontannie z zabłocką solanką. Ale także odwiedzić jedyne w swoim rodzaju Muzeum Fauny morskiej i Śródlądowej. A cieszyńscy przewodnicy, po tym, jak zapoznali się bliżej z tymi perełkami, z pewnością będą proponować wyprawy tam przybywającym do naszego regionu turystom.

(indi)


---------------

Spacery po Zaolziu ze „Zwrotem”



----------------------

Zaolziacy wędrowali szlakiem zamków nad Piotrówką

Polskie Towarzystwo Turystyczno Spoortowe „Beskid Śląski” w Republice Czeskiej organizuje dla swych członków i sympatyków wiele wycieczek bliższych i dalszych. Niemal co wtorek na szlaki w najbliższej okolicy wyruszają emeryci. I tak w ostatni wtorek 12 marca zawędrowali z Piotrowic do Zebrzydowic.


Wycieczkę dla swych kolegów i koleżanek z PTTS przygotował i poprowadził Józef Piec. Mieszka w Karwinie, ale w Zebrzydowicach mieszkała siostra jego matki, spędził tam więc sporo czasu dzieciństwa. - Ja jestem rocznik czterdziesty ósmy. Przygotowując wycieczkę z materiałów dowiedziałem się, że pałac został odbudowany w 1958 roku, a ja pamiętam go właśnie jako porośnięte brzózkami ruiny - wspominał na dziedzińcu zabrzydowickiego pałacu.
Na spotkanie turystom zza Olzy wyszedł pracownik Gminnego Ośrodka Kultury Przemysław Lose, który „poczęstował” wycieczkowiczów nie tylko garścią informacji o ciekawostkach w okolicy, ale także materiałami informacyjnymi jak mapy i foldery. - Bardzo się przydadzą. Przyznam, że tu nigdy nie byłam. A lubię poznawać nowe okolice. W Polsce mam znajomych, no i jeżdżę tu na wycieczki. Kiedyś nie mieliśmy możliwości do tej Polski jeździć. A teraz, kiedy można, staram się jak najbardziej poznać Polskę. Kiedyś marzyłam o Mazurach, Zakopanym, i to już zwiedziłam. A teraz poznaję Beskidy po polskiej stronie i tą najbliższą okolicę - mówi emerytka z Trzyńca.
 Do Zebrzydowic Zaolziacy dotarli podążając wzdłuż Piotrówki. Swą 9-kilometrową wycieczkę rozpoczęli w Piotrowicach koło Karwiny, by po obejrzeniu tamtejszego pałacu oraz zabytkowego drewnianego kościoła w Marklowicach Dolnych ścieżką rowerową już po polskiej stronie zawędrować aż pod zebrzydowicki pałac. Był to pierwszy etap wędrówki szlakiem zamków nad Piotrówką. Drugą część, do Kończyc Wielkich i Małych planują zrealizować w przyszłym roku.
 Ale następna wycieczka już w najbliższy wtorek, 19 marca. Tym razem nieco nietypowa, bo będzie połączona z turniejem gry w kręgle. Od godz. 14.00 do 16.00 w restauracji „U Maryny” w Boconowicach rozegrany zostanie drużynowy i indywidualny turniej. Można przyjechać wprost do Boconowic na godzinę 14. 00 lub przyjść tam jedną z dwóch tras turystycznych. Na obie wyjście jest z Mostów koło Jabłonkowa. O godz. 9:00 na trasę Mosty – Skałka – Wielka Łąka – Boconowice, o 10:00 zaś Mosty – Boconowice ścieżką rowerową. A wycieczki wtorkowe otwarte są dla wszystkich, także spoza szeregów PTTS.

(indi)

---------------------
Meandrami Piotrówki zawędrowali na polską stronę


Tylko około 1/3 trasy prowadziła po stronie czeskiej (zamek w Piotrowicach i kościół w Marklowicach). Po zwiedzeniu perełki drewnianej architektury – kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Marklowicach Dolnych grupa przeszła na polską stronę granicy, by, wzdłuż Piotrówki, dojść do Zebrzydowic.

– Bardzo mi się podobało. Zamki były bardzo ciekawe, a Józek miał wszystko bardzo dobrze przegotowane, więc dużo się dowiedzieliśmy. A ja lubię poznawać nowe okolice – powiedziała naszej redakcji podczas kończącego wycieczkę obiadu Zofia Franek z Trzyńca. Na polską stronę jeździ często. – Mniej więcej raz na tydzień jestem w Polsce. Mam tu znajomych, no i na wycieczki. Kiedyś nie mieliśmy możliwości do tej Polski jeździć. A teraz, kiedy można, staram się jak najbardziej poznać Polskę – emerytka cieszy się z możliwości i czasu na realizację marzeń. Bo, jak mówi, kiedyś marzyła o Mazurach, Zakopanym, i to już zwiedziła. A teraz poznaje Beskidy po polskiej stronie i tą najbliższą okolicę.

Dla kierownika wycieczki Józefa Pieca same Zebrzydowice będące celem wycieczki, nie były niczym nowym, gdyż dobrze pamięta je z dzieciństwa, z wyjazdów do ciotki. Natomiast samą trasę musiał przejść, nim ruszył nań w charakterze przewodnika.
Nic dziwnego, w czasach jego dzieciństwa tam, gdzie dziś na granicy państwowej zobaczymy jedynie słupki graniczne i zwężające drogę pół-szlabany, które mają uniemożliwić przejazd samochodom, był drut kolczasty i zaorany pas ziemi. – Przeglądając mapę powiatu cieszyńskiego znalazłem szlak zamków nad Piotrówką. Dużo z tego znałem, często bywałem w Zebrzydowicach, pomyślałem więc, że warto pokazać te ciekawe tereny innym – stwierdził.
Cała trasa liczyła 9 km. Ale to tylko połowa szlaku zamków nad Piotrówką. – Całość mająca 18 km byłaby trochę za długa. Dlatego zamki w Kończycach Małych i Kończycach Wielkich zostawiliśmy na drugą część. Może w przyszłym roku – planuje Piec.
Warto zatem śledzić propozycje wycieczek PTTS, gdyż zwłaszcza te wtorkowe, podczas których korzysta się z transportu publicznego, są otwarte dla wszystkich, także spoza szeregów członków Towarzystwa i nie wymagają nawet wcześniejszych zapisów. Wystarczy po prostu stawić się na miejscu zbiórki.
Kolejna wycieczka będzie połączona z turniejem gry w kręgle. Od godz. 14.00 do 16.00 w restauracji „U Maryny” w Boconowicach rozegrany zostanie drużynowy i indywidualny turniej bowlingowy . Można przyjechać wprost do Boconowic na godzinę 14. 00 lub przyjść tam jedną z dwóch tras turystycznych. Na obie wyjście jest z Mostów koło Jabłonkowa. O godz. 9:00 na trasę Mosty – Skałka – Wielka Łąka – Boconowice, o 10:00 zaś Mosty – Boconowice ścieżką rowerową.
(indi)



------------------------------




----------------------

Kolejna wycieczka wtorkowa PTTS


---------------

Wędrowali ze Zwrotem na Godulę


We wtorkowe przedpołudnie 26 lutego 41 turystów z PTTS „Beskid Śląski” wybrało się na ostatni z czterech zaplanowanych w tegorocznym kalendarzu „Spacerów ze Zwrotem”.

Tym razem była to wycieczka górska. Z tego też powodu nie odbyła się ona dokładnie po trasie opisanej w numerze 9. z 2018 roku naszego miesięcznika. Zrezygnowano z części bezszlakowego przejścia po lesie w obawie przed mogącym zalegać na nieuczęszczanych ścieżkach śniegiem.

Niepotrzebnie. Okazało się, że zbocza Goduli, po których wędrowano, niemal całkiem pozbawione już były śniegu. Tak więc nieco inną trasą, niestety omijającą jedno z ciekawych miejsc przez nas opisanych, jakim jest dawny kamieniołom, a obecna treningowa ścianka wspinaczkowa, turyści doszli do Pomnika Tolerancji, a dalej na szczyt Goduli i do pomnika I Republiki.

Jedynie w okolicach szczytu było nieco śniegu, ale nie na tyle, by nie można było, zamiast wracać znakowanym szlakiem z powrotem pod zamknięty hotel, pójść na skróty grzbietem, po czym zejść leśną drogą do szlaku dużo niżej. W drodze powrotnej chętni podeszli jeszcze pod wspomniany kamieniołom.

Pogoda dopisała, a turyści w drodze powrotnej już omawiali plany kolejnych wypraw i dopytywali o możliwość zrealizowania kolejnego, ponadplanowego, nie ujętego już w rocznym kalendarzu imprez Spaceru ze „Zwrotem”. I kto wie, być może taki faktycznie zostanie uskuteczniony.

(indi)

----------------

Zaolzie. Turystyczne balowanie




-------------------

Beskidziocy zamienili turystyczne szlaki na parkiet



Ale tylko na jeden wieczór. Członkowie Polskiego Towarzystwa Turystyczno Sportrowego „Beskid Śląski” w RC urządzili bowiem tradycyjny bal karnawałowy. Jak zwykle rozpoczęto go hymnem „Szumi Jawor” oraz programem artystycznym w wykonaniu zespołu regionalnego tuż po 16:00.

W sobotnie popołudnie i wieczór 9 lutego „u Brandysa” balowała prawie setka turystów, którzy na tę okazję zamienili turystyczne buty na szpilki i lakierki, a wygodne spodnie i bluzy na wykwintne suknie balowe i garnitury.
Sami „Beskidziocy” stanowili większość bawiących się, choć przyszli także sympatycy – współmałżonkowie turystów zrzeszonych w towarzystwie, kilkoro przyjaciół, przedstawiciel współpracującego z „Beskidem” Klubu Kolarskiego „Ondraszek” działającego przy Polskim Towarzystwie Turystyczno – Krajoznawczym w Cieszynie, który z „Beskidziokami” nie tylko regularnie wyjeżdża na rowerowe eskapady, ale też wraz z żoną rokrocznie baluje na balu Beskidu.
Oprócz regionalnego zespołu Bystrzyca, który zaprezentował „mietlorza” oraz inne tańce Beskidu Śląskiego, tego roku w programie artystycznym wystąpiła jeszcze Anna Maria Filipek z Wędryni z tańcem brzucha oraz zespół z Wędryni „Baby Karola”.
Do tańca zaś przygrywał DJ Jan Młynek puszczając popularne głównie polskie przeboje taneczne. Wokalnie wspomogła go też okazjonalnie wiceprezes PTTS Wanda Farnik, która pięknie zaśpiewała do puszczanej z nagrań melodii.
(indi)

http://zwrot.cz/2019/02/beskidziocy-zamienili-turystyczne-szlaki-na-parkiet/
-------------------

Beskidziocy wędrowali ze Zwrotem
REGION / Pogoda dopisała, humory również. Trasa ładna widokowo (choć beskidzkie szczyty spowijała mgła), w dodatku każdy mógł dostosować długość wycieczki do swych możliwości kondycyjnych i czasowych.
Po 7 km wędrówki nad malowniczą zaporą Grabina, a dalej ulicą Lipową przez Mistrzowice do Żukowa, grupa dotarła do gospody Na Kopcu przy drodze Frydeckiej,  gdzie wszyscy chętnie posilili się i zaspokoili pragnienie.
Natomiast nie wszyscy stąd poszli dalej zaplanowaną trasą. Niektórzy skorzystali z możliwości powrotu do Cieszyna lub Karwiny, Hawierzowa autobusem, którego przystanek jest tuż koło gospody. Reszta natomiast powędrowała dalej, koło pomnika Ofiar I Wojny Światowej, przez Żuków Dolny do Sibicy, w sumie pokonując 15 km. Tych, którzy zdecydowali się na powrót do Cieszyna pieszo, aura nagrodziła pięknym słońcem.
Kto nie był, aby poznać szczegóły wycieczki zrealizowanej wspólnie w terenie 29 stycznia, sięgnąć może do numeru 8 z 2018 roku naszego miesięcznika, gdzie trasa jest dokładnie opisana.
Kolejna wycieczka ze Zwrotem i Beskidem zaplanowana jest na 12 lutego. Tym razem trasa poprowadzi z Gnojnika do Ropicy, a dla chętnych piechotą do samego Czeskiego Cieszyna. Odjazd pociągiem z Czeskiego Cieszyna do Gnojnika 8:40.
(indi)
---------------------

zapraszamy na jutrzejszy spacer



http://zwrot.cz/2019/01/zapraszamy-na-jutrzejszy-spacer-ze-zwrotem/
----------------------
Przewodnicy podsumowali rok
Czym zajmują się cieszyńscy przewodnicy PTTK oprócz stricte zarobkowej swej przewodnickiej pracy? Na to pytanie można było poznać odpowiedź wysłuchując sprawozdania przedstawionego przez Prezesa Koła Przewodników Beskidzkich i Terenowych PTTK w Cieszynie Bogusława Bujoka podczas dorocznego spotkania sprawozdawczego, jakie odbyło się 17 stycznia w sali konferencyjnej cieszyńskiego Zamku.
A więc najbardziej widoczną w ubiegłym roku dla mieszkańców miasta działalnością cieszyńskich przewodników była reaktywacja akcji Przewodnik Czeka. W jej ramach zorganizowano dwie wycieczki, które cieszyły się dużą popularnością. Wzięło w nich udział w jednaj 60, w drugiej 70 osób. Dlatego też wspólnie z Zamkiem Cieszyn, która to instytucja stała się partnerem akcji Przewodnik Czeka po jej reaktywacji zadecydowano, że propozycji darmowych spacerów z przewodnikiem dla chętnych mieszkańców i turystów będzie w tym roku więcej.
Kolejną pozazarobkową działalnością przewodników było społeczne prowadzenie wycieczek - w sumie 40. W minionym roku przewodnicy z cieszyńskiego Koła przeprowadzili też 6 otwartych dla wszystkich chętnych słuchaczy prelekcji, a także 9 akcji edukacyjnych i konkursów w konkretnych szkołach. No i nie sposób pominąć dwóch zakrojonych na olbrzymią skalę akcji popularyzujących pieszą turystykę górską wśród dzieci i młodzieży szkolnej - rajdów turystycznych Powitanie Wiosny i Pożegnanie Lata, w których bierze udział po tysiąc uczniów. Akcje te organizuje Oddział PTTK „Beskid Śląski” w Cieszynie, ale przewodnicy w ich ramach nie tylko społecznie prowadzą grupy, ale także włączają się w przygotowanie trasy i całej akcji. (pisaliśmy: 49 rajd młodzieży Powiatu Cieszyńskiego ''Powitanie wiosny'' i 50 Górski Rajd Młodzieżowy „Pożegnanie lata” – Trzy Kopce Wiślańskie „Telesforówka”.

(indi)










----------------

"Beskidziocy" wybrali nowy zarząd


REGION / W niedzielne popołudnie 20 stycznia na walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym spotkali się członkowie Polskiego Towarzystwa Turystyczno Sportowego „Beskid Śląski” w RC. Dotychczasowy 13-osobowy zarząd został poszerzony o dwa miejsca. Prezesem organizazji została ponownie Halina Twardzik.
W sali Domu PZKO w Olbrachcicach zebrało się 94 członków organizacji i pięciu gości. Z uwagi na sprawozdawczo-wyborczy charakter zebrania najpierw wysłuchano sprawozdań z działalności PTTS „Beskid Śląski”. Organizacja ta ma w chwili obecnej 569 członków zrzeszonych w sekcjach: turystycznej, sportowej i kolarskiej. Region, na którym działa, podzielono na sześć rejonów. Każdy z nich ma pod opieką Rejonowy.
O ile sprawozdanie z działalności sekcji turystycznej zostało jedynie w skrócie przypomniane, gdyż zebranie turystów pieszych odbyło się wcześniej, to obszerniej omówiono dokonania i plany sekcji sportowej i kolarskiej.
Działalność sportową w ramach PTTS przedstawił prezes sekcji Henryk Cieślar. Zakreślił on również plan działania sekcji sportowej na najbliższe miesiące, który obejmuje m.in. udział w Światowych Zimowych Igrzyskach Polonijnych dla Młodzieży w wieku 14-28 lat, które odbędą się niebawem oraz udział w Światowych Letnich Igrzyskach Polonijnych w Gdyni. Ponadto za kilka tygodni planowana jest premiera ponad 40minutowego filmu o sporcie na Zaolziu.
Natomiast w planach sekcji kolarskiej znalazła się nowość – Rajd nocny. Rowerzyści otworzą sezon w marcu, wspólnie z Klubem Kolarskim „Ondraszek” przy Oddziale PTTK „Beskid Śląski” w Cieszynie. Pierwsza tegoroczna wycieczka rowerowa została zaplanowana na trasie Zebrzydowice – Stonawa – Olbrachcice – Cieszyn – Skoczów i będzie rzołożona na dwa ostatnie dni marca.
Sprawozdanie z działalności drużyny piłkarskiej „Orły Zaolzia” odczytał Piotr Twardzik, który też w zastępstwie Jerzego Czapa przedstawił działalność Klubu 99 czyli klubu zrzeszająceggo pasjonatów turystyki, których średnia wieku przekracza 80 lat. Warto dodać, że członkowie Klubu 99 spotykają się regularnie, co miesiąc, i to w różnych miejscach Zaolzia.
Jednym z gości zebrania był prezes Klubu Czeskich Turystów województwa morawsko-śląskiego Břetislav Bohač. Współpraca pomiędzy obiema organizacjami zaczęła się w 2001 roku wspólnymi obchodami 80-lecia schroniska na Praszywej.
Oprócz propozycji Rajdu nocnego, w planie działania „Beskidu Śląskiego” znalazły się kolejne nowe propozycje – krótsze, bo dwukilometrowe spacery oraz już realizowane „Spacery ze Zwrotem w terenie”.
Oficjalną część zebrania zakończono wyborem nowego zarządu organizacji na kolejną trzyletnią kadencję. Już na wstępie postanowiono 13-osobowy zarząd poszerzyć o dwóch członków, żeby „usprawnić jego pracę i odfeminiziwać” jak wyjaśniła dotychczasowa, a po wyborach również obecna prezes organizacji Halina Twardzik. Oprócz niej do zarządu PTTS „Beskid Śląski” zostali wybrani: Wanda Farnik (wiceprezes do spraw turystyki), Henryk Cieślar (wiceprezes do spraw sportu), Karol Śliż (sekretarz), Anna Taraba (skarbnik), Robert Wałaski (sekcja kolarska), Monika Machačowa (personalista), Barbara Kúdela (rejonowy Jabłonków, Gródek, Bystrzyca), Jan Walek (rejonowy Wędrynia), Zofia Franek (rejonowy Trzyniec), Józef Gurbiel (rejonowy Czeski Cieszyn), Anna Siekelowa (rejonowy Hawierzów, Sucha), Irena Mierzwa (rejonowy Karwina, Orłowa), Michał Turoń oraz Zbigniew Piegza.
(indi)

-----------------------


Spacery ze "Zwrotem" w terenie
REGION / W nowy rok wkraczamy z nowymi, mamy nadzieję, że atrakcyjnymi propozycjami. Tym razem chodzi o wspólne – razem ze „Zwrotem” i PTTS „Beskid Śląski” – przejście niektórych tras turystycznych zaproponowanych w ramach cyklu „Spacery ze Zwrotem”. Pierwsza wspólna wyprawa już jutro!
O ile w minionym roku wprowadziliśmy nowy cykl Spacery ze  „Zwrotem”, w którym co tydzień na naszym portalu proponujemy jedno ciekawe miejsce w naszym regionie, a co miesiąc w papierowym wydaniu naszego miesięcznika trasę liczącego około kilkunastu kilometrów spaceru, to teraz proponujemy realizację naszych propozycji w terenie. Spacery organizowane są wspólnie z Polskim Towarzystwem Turystyczno Sportowym „Beskid Śląski” w RC. Towarzystwo w swym kalendarzyku wydanym na rok 2019 ma już 4 terminy takich wypraw, kolejne dwie najprawdopodobniej zostaną zrealizowane w ramach „wycieczek ponadplanowych”.
Zaczynamy już jutro, czyli 15 stycznia. Chętni na wspólny spacer 15-kilometrową trasą z Czeskiego Cieszyna przez Osówki, Kojkowice do Lesznej spotykają się o godz. 9.00 przed dworcem kolejowym w Czeskim Cieszynie.
Kolejne spacery zaplanowano na: 29 stycznia z Czeskiego Cieszyna przez Żuków i Sibicę z powrotem do Czeskiego Cieszyna, 12 lutego z Gnojnika do Czeskiego Cieszyna oraz 26 lutego z Ligotki Kameralnej na Godulę i z powrotem. Dokładne godziny zbiórek będziemy podawać przed kolejnymi spacerami.
(indi)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz