piątek, 28 listopada 2014

W muzeum o Karolu Niedobie

CIESZYN / Ostatnie już Spotkanie Szersznikowskie w Muzeum Śląska Cieszyńskiego, jakie zorganizowano 26 listopada, zatytułowano „Karol Niedoba i mali cieszyńscy mistrzowie”.
Podczas wykładu Mariusz Makowski omówił postać znanego cieszyńskiego malarza i nauczyciela rysunku żyjącego w latach 1864 – 1947. Irena Adamczyk natomiast po krótce omówiła innych malarzy żyjących i tworzących w Cieszynie w tamtym okresie.
W zbiorach Muzeum Śląska Cieszyńskiego znajduje się część rysunków, akwareli i obrazów olejnych Karola Niedoby. Uznano więc, że warto z okazji 150-tej rocznicy urodzin artysty przybliżyć mieszkańcom regionu jego postać.
12 grudnia w Galerii Wystaw Czasowych Muzeum Śląska Cieszyńskiego zostanie otwarta wystawa pod tytułem „Karol Niedoba i mali cieszyńscy mistrzowie”, na której zobaczymy obrazy zarówno Karola Niedoby, jak i innych twórców, o których podczas wykładu mówiła Irena Adamczyk, jak m.inn. Ida Münzberg, Lucy Kasalowsky, Alicje Reichert, Otto Rosenfeld, Aleksander Drobik, Rudolf Mayer, Franciszek Aschenbrenner. Prelegentka zwróciła także uwagę na fakt, że nawet profesjonalnym historykom sztuki zdarza się mylić, a raczej uważać za jednego i tego samego twórcę, dwóch cieszyńskich artystów: Jana i Józefa Raszkę.
Wracając do głównego bohatera wykładu, Karola Niedoby, prelegent przedstawił jego sylwetkę zaczynając od dzieciństwa, które malarz spędził w ubogiej chacie rodziców, wspólnie z sześciorgiem rodzeństwa śpiąc na słomie rozłożonej na klepisku. Również i jego kariera zaczęła się skromnie, od malarza pokojowego. Dopiero później skończył Przemysłową Szkołę Dokształcającą w Cieszynie i dzięki stypendium, uzyskanemu staraniem cieszyńskiego burmistrza dr Jana Demela, w 1887 r. podjął studia w Szkole Przemysłu Artystycznego w Wiedniu. Studiował też w Monachium.
Jeden z wiedeńskich mistrzów wszczepił mu romantyczny kult i umiłowanie przyrody.
- Był realistą, ale odczuwalne są w jego malarstwie wpływy impresjonizmu – charakteryzuje twórczość Karola Niedoby Mariusz Makowski dodając, że artysta sporadycznie zajmował się też grafiką, jest autorem kilku exlibrisów.

Karol Niedoba w tamtych czasach był pierwszym malarzem, który tak romantycznie malował cieszyńskie pejzaże. – Wydaje się, że na niektórych akwarelach jakby zastygła pogoda – stwierdził Mariusz Makowski zauważając, że nawet wtedy, gdy Karol Niedoba był już człowiekiem znanym i cenionym, nigdy nie zerwał ze swoją plebejskością. Nie stronił od atmosfery chłopskiej, z której pochodził, dzięki czemu jego obrazy ukazujące podcieszyńskie wsie są nie tylko piękne, ale także stanowią rzetelną informację historyczną, gdyż wiele miejsc w okolicy Cieszyna zostało przez niego również opisane. – Obiekty nie tylko malował, ale też opisywał i datował, dzięki czemu są to dla nas dokumenty – stwierdził muzealnik.
Po studiach Karol Niedoba wrócił w rodzinne strony, ale nie znalazł tu pracy. Pracę nauczyciela rysunku znalazł w Karniowie na Śląsku Opawskim, a następnie w Brnie na Morawach. Dopiero rok później uzyskał posadę w Miejskiej Szkole Realnej w Cieszynie oraz w tutejszej Przemysłowej Szkole Dokształcającej. W sumie w trakcie swej kariery był nauczycielem w kilkunastu szkołach średnich polskich i niemieckich, w latach 1904-11 przygotowywał młodzież w polskich paralelkach szkół niemieckich. Uczył też w Gimnazjum Macierzy Szkolnej, cały czas był nauczycielem w szkole realnej.
Lubiany przez uczniów został zapamiętany również z tego, że po szkole brał malarskie składane krzesełko i wędrował po Cieszynie robiąc notatki malarskie.
(indi)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz