Dziś mieści się tam Zespół Szkół Zakładu Doskonalenia Zawodowego. Jednak w historii Ustronia budynek ten zapisał się przede wszystkim jako nie tylko szkoła ewangelicka, ale także pierwsza szkoła polska w Ustroniu. Obecny gmach wzniesiono 145 lat temu.
Tablicę na budynku szkoły odsłonił zwierzchnik Diecezji Cieszyńskiej kościoła Ewangelicko-Augsburskiego ks.bp Paweł Anweiler, fot. indi
Z tej okazji 15 września odsłonięto wmurowaną w elewację budynku tablicę pamiątkową, a Parafia Ewangelicko-Augsburska w Ustroniu, Towarzystwo Miłośników Ustronia oraz Polskie Towarzystwo Ewangelickie Oddział w Ustroniu zorganizowały w sali sąsiedniego Domu Parafialnego sesję popularnonaukową.
Tablicę odsłonił zwierzchnik Diecezji Cieszyńskiej kościoła Ewangelicko-Augsburskiego ks.bp Paweł Anweiler, który przy tej okazji przeczytał fragment Ewangelii św. Jana mówiący o tym, że na początku było słowo. Na uroczystości nie zabrakło przedstawicieli władz miasta, Kościoła i środowiska nauczycielskiego.
Teraz na budynku widnieją dwie tablice pamiątkowe. Wcześniejsza, odsłonięta w roku 1987 nie zawiera bowiem pełnych informacji na temat szkoły, której budynek-jubilat służył. – Nie znalazła się na niej uwaga, że do końca sierpnia 1939 roku była to szkoła wyznaniowa – wyjaśnia Michał Pilch, działacz Polskie Towarzystwo Ewangelickiego.
Po odsłonięciu tablicy zainteresowani tematem udali się do pobliskiego Domu Parafialnego na sesję popularno-naukową. Otworzyła ją duchowa uczta w postaci występu artystycznego z programem słowno-muzycznym uczniów Klimatycznej Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jerzego Michejdy w Ustroniu. Wygłoszono trzy skrócone referaty, których pełne wersje ukażą się w przyszłorocznym „Pamiętniku Ustrońskim”.
Lidia Szkaradnik omówiła dzieje szkolnictwa ewangelickiego w Ustroniu. Bożena Kubień opowiedziała o historii zabytkowego gmachu szkoły przy ul. Stawowej 3 w Ustroniu prezentując zachowane archiwalne fotografie, szkice i ryciny. Ewa Lankocz natomiast w referacie zatytułowanym „Od Polskiego Kółka Pedagogicznego do Związku Nauczycielstwa Polskiego – z dziejów organizacji nauczycielskich w Ustroniu” omówiła historię ruchu nauczycielskiego. Wspominano Jerzego Michejdę, który w okresie międzywojennym był wpierw kierownikiem, później dyrektorem szkoły. Zwracano uwagę na to, że już wówczas Michejda podkreślał, że szkoła daje młodemu człowiekowi nie tylko wiadomości, ale także umiejętności praktyczne, a sadzając dziecię bogacza obok dziecięcia biedoty „wyrabia w dzieciach poczucie żeśmy równi i jednakowej godności przed Bogiem i przed ludźmi.” Kubień podkreślała, że stawiano wówczas na umiejętności praktyczne. „Szkoła uczy nie coś wiedzieć, ale też coś zrobić” – pisał Michejda o potrzebie założenia ogrodu szkolnego. „Bo nie wiedza i teoryja, ale tylko praktyka z nią połączona mogą mieć znaczenie” – twierdził Michejda.
Teraz na budynku widnieją dwie tablice pamiątkowe. Wcześniejsza, odsłonięta w roku 1987 nie zawiera bowiem pełnych informacji na temat szkoły, której budynek-jubilat służył. – Nie znalazła się na niej uwaga, że do końca sierpnia 1939 roku była to szkoła wyznaniowa – wyjaśnia Michał Pilch, działacz Polskie Towarzystwo Ewangelickiego.
Po odsłonięciu tablicy zainteresowani tematem udali się do pobliskiego Domu Parafialnego na sesję popularno-naukową. Otworzyła ją duchowa uczta w postaci występu artystycznego z programem słowno-muzycznym uczniów Klimatycznej Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jerzego Michejdy w Ustroniu. Wygłoszono trzy skrócone referaty, których pełne wersje ukażą się w przyszłorocznym „Pamiętniku Ustrońskim”.
Lidia Szkaradnik omówiła dzieje szkolnictwa ewangelickiego w Ustroniu. Bożena Kubień opowiedziała o historii zabytkowego gmachu szkoły przy ul. Stawowej 3 w Ustroniu prezentując zachowane archiwalne fotografie, szkice i ryciny. Ewa Lankocz natomiast w referacie zatytułowanym „Od Polskiego Kółka Pedagogicznego do Związku Nauczycielstwa Polskiego – z dziejów organizacji nauczycielskich w Ustroniu” omówiła historię ruchu nauczycielskiego. Wspominano Jerzego Michejdę, który w okresie międzywojennym był wpierw kierownikiem, później dyrektorem szkoły. Zwracano uwagę na to, że już wówczas Michejda podkreślał, że szkoła daje młodemu człowiekowi nie tylko wiadomości, ale także umiejętności praktyczne, a sadzając dziecię bogacza obok dziecięcia biedoty „wyrabia w dzieciach poczucie żeśmy równi i jednakowej godności przed Bogiem i przed ludźmi.” Kubień podkreślała, że stawiano wówczas na umiejętności praktyczne. „Szkoła uczy nie coś wiedzieć, ale też coś zrobić” – pisał Michejda o potrzebie założenia ogrodu szkolnego. „Bo nie wiedza i teoryja, ale tylko praktyka z nią połączona mogą mieć znaczenie” – twierdził Michejda.
(indi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz