piątek, 27 lutego 2015

Psałterz na pięć głosów

Inkunabuły w zbiorach Muzeum Śląska Cieszyńskiego były tematem drugiego w tym roku wykładu zorganizowanego przez Muzeum Śląska Cieszyńskiego w ramach cyklu ''Spotkań Szersznikowskich''. O starodrukach szczególnie dużo uwagi poświęcając jednemu, ''Quincuplum Psalterium'' opowiedział zebranym Maksymilian Kapalski.
Psałterz na pięć głosówWykład wygłosił Maksymilian Kapalski, fot. indi
Na wstępie wykładu prelegent wyjaśnił, co to są inkunabuły. Najstarsze drukowane książki przypominały szatą graficzną i czcionką rękopiśmienne. Samo słowo pochodzi z łaciny, gdzie oznacza powijaki, pieluszki. Starodruki znajdujące się w zbiorach Muzeum Śląska Cieszyńskiego pochodzą z bogatej kolekcji Bruno Konczakowskiego. Podzielić je można na 5 grup: filozofia średniowieczna, teologia, oraz astronomia. Są też kazania i żywoty świętych, w tym „Złota Legenda”, czyli najstarszy i najpopularniejszy w średniowieczu spis żywotów świętych. Jest też w zbiorach Muzeum Mszał Krakowski – jeden z najstarszych druków polskich. Maksymilian Kapalski omówił po krótce wszystkie 21 inkunabułów ze zbiorów Muzeum pokazując je na slajdach. Trzy zaś wystawione były w gablocie.

W drugiej części wykładu prelegent skupił się na jednej, wybranej książce. Jest to najrzadziej spotykany inkunabuł. – Pewnie jest ich więcej, ale dotychczas naliczyłem ich na świecie siedem – zauważył Kapalski. Wytłumaczył także, jaka jest różnica pomiędzy księgą psalmów a psałterzem. Ten drugi jest czymś więcej, aniżeli zbiorem tekstów psalmów, zawiera bowiem ponadto komentarze. „Quincuplum Psalterium”, jak zatytułowane jest po łacinie omawiane dzieło, to psałterz, w którym pomieszczono pięć różnych tłumaczeń tego samego psalmu. „Psałterz na pięć głosów” to dość swobodne tłumaczenie na polski słowa łacińskiego, które w naszym języku nie ma adekwatnego odpowiednika.
(indi)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz