- Do dzisiaj jeszcze nie mogę uwierzyć w to, że mi się udało – przyznała zawodniczka w rozmowie z portalem ox.pl dwa dni po zawodach, 14 października. Nie wyjeżdżała bowiem na mistrzostwa z nadzieją na tak duży sukces. – Wręcz przeciwnie. Miałam strasznie dużego stracha, że się nie wykażę. Byłam strasznie zestresowana i bałam się. Nie mam gdzie trenować tej techniki, nie mam stołu, więc ja właściwie na zawody w armwrestlingu ideę z marszu, od zawodów do zawodów nic pomiędzy nimi nie trenując. Trenuję regularnie jedynie pchnięcie kulą - mówi Maria Juroszek. - Jak w półfinale wygrałam z Rosjanką i sędzia pokazywał ręką w moją stronę, to myślałam, że zrobiłam jakiś faul, błąd. Nie mogłam uwierzyć w to, że z nią wygrałam. Wszyscy bardzo bili mi brawo. Z Brazylijką już mi się nie udało wygrać. Ale one walczą kilkanaście lat, mają swoje techniki, trenują.
Co to właściwie jest armwrestling i czym różni się od zwykłego siłowania się na rękę? - Jest do tego specjalny stół, ściśle określone zasady, regulamin. Trzeba mieć rękę w nadgarstku prostą, łokieć na środku i nie może zjechać z poduszki – wylicza nasza zawodniczka dodając, że nie udałoby jej się wyjechać bez wsparcia ludzi, którzy pomogli jej w jakiejś części sfinansować wyjazd na mistrzostwa. - Chciałabym za pośrednictwem portalu ox serdecznie podziękować Panu Krzysztofowi Herok, Panu Bertramowi Bisz, Panu Janowi Olbrychtowi, Pani Danucie Łabaj, Pani Aleksandrze Trybuś- Cieślar, Pani Ninie, oraz mojej sąsiadce – wylicza szczęśliwa wicemistrzyni świata.
Co to właściwie jest armwrestling i czym różni się od zwykłego siłowania się na rękę? - Jest do tego specjalny stół, ściśle określone zasady, regulamin. Trzeba mieć rękę w nadgarstku prostą, łokieć na środku i nie może zjechać z poduszki – wylicza nasza zawodniczka dodając, że nie udałoby jej się wyjechać bez wsparcia ludzi, którzy pomogli jej w jakiejś części sfinansować wyjazd na mistrzostwa. - Chciałabym za pośrednictwem portalu ox serdecznie podziękować Panu Krzysztofowi Herok, Panu Bertramowi Bisz, Panu Janowi Olbrychtowi, Pani Danucie Łabaj, Pani Aleksandrze Trybuś- Cieślar, Pani Ninie, oraz mojej sąsiadce – wylicza szczęśliwa wicemistrzyni świata.
(indi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz