Po drodze nieco zwiedzali jadąc rozmaitymi bocznymi dróżkami. Wreszcie dotarli do celu wyprawy - do Koziej Zagrody w Brennej. Tam w zrekonstruowanej kolybie rozsiedli się na ławach by obejrzeć pokaz wyrobu sera. Gazda Rafał Marchlewski wpierw opowiedział nieco o historii pasterstwa w Beskidach i przyniesionej tu przez Wołochów gospodarce sałaszniczej, po czym pokazał w praktyce to, o czym mówił, czyli jak z koziego mleka robi się słodki ser, tak zwany bunc. Na koniec poczęstował wszystkich tym przepysznym smakołykiem, a chętni mogli spróbować sami zrobić sobie grudkę sera. Z pewną ostrożnością niektórzy kosztowali także mulkę, czyli serwatkę powstałą z wyrobu buncu.
Po tak ciekawym i poznawczym odpoczynku peleton wyruszył w 30-kilometrową drogę powrotną do Cieszyna, a na twarzach rowerzystów gościł uśmiech równie pogodny, jak panująca w ten dzień aura.
(indi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz