Historia często jawi się nam jako dziedzina wiedzy martwa, nierzadko nudna. Nie jest tak jednak, gdy historyczna wiedza podana jest w ciekawej i urozmaiconej formie. Taką są lekcje żywej historii. 26 lipca w Górkach mówiono o stanicy harcerskiej, a także zwiedzono jej zdewastowane zabudowania.
Lekcja żywej historii zatytułowana "Ratujmy Stanicę Kamińskiego" dofinansowana przez Muzeum Historii Polski w ramach projektu "Patriotyzm Jutra" składała się z dwóch części. Wpierw w Centrum Kultury i Sztuki „Dwór Kossaków” wysłuchać można było trzech referatów historycznych wzbogaconych prezentacjami multimedialnymi. Monika Serafin bezpośrednio zaangażowana w realizację projektu, współredaktor publikacji o Ośrodku Harcerskim mówiła o historii stanicy harcerskiej w Górkach, historyk Jarosław Mrożkiewicz o historii przedwojennego harcerstwa oraz przybliżył postaci takie jak Aleksander Kamiński czy Małkowscy, a także postaci niezwiązane bezpośrednio z harcerstwem, jak wojewoda Grażyński, który jednak miał znaczący wpływ na powstanie stanicy w Górkach. Na koniec historyk sztuki i architektury Przemysław Czernek przybliżył słuchaczom zagadnienia dotyczące architektury dwudziestolecia międzywojennego, w którym to okresie powstały zabudowania stanicy w Górkach. Najwięcej uwagi poświęcił architektowi Bogdanowi Laszczce, który zaprojektował modernistyczny kompleks Szkoły Instruktorskiej Harcerstwa Męskiego w Górkach Wielkich.
Po wysłuchaniu referatów i obejrzeniu prezentacji bogatych w historyczne, archiwalne zdjęcia grupa chętnych przeszła do zlokalizowanej po sąsiedzku z Dworem Kossaków stanicy. Tam z Przemysławem Czernkiem zwiedzili zrujnowane zabudowania dawnej harcerskiej szkoły i instruktorskiej a późniejszego sanatorium dziecięcego.
Organizatorami projektu „Ratujmy Stanicę Kamińskiego” są Fundacji im. Zofii Kossak i Centrum Kultury i Sztuki Dwór Kossaków. Podkreślają, że zależy im na przypomnieniu historii tego miejsca oraz ludzi z nim związanych. Szczególnie wskazują na postać Aleksandra Kamińskiego, który znany jest szeroko poza regionem, tak jak bohaterowie jego powieści „Kamienie na szaniec” – Alek, Zośka i Rudy, którzy spędzili swoje ostatnie lato przed wojną właśnie w Górkach Wielkich. - W trakcie realizacji projektu akcent zostanie położony na problematykę łączącą historię oraz teraźniejszość. Zarówno dla Fundacji, jak i dla osób zaangażowanych w projekt, ważne jest kultywowanie tradycji oraz pamięci pokoleń – podkreślają organizatorzy.
Budynki jak i cały teren dawnej szkoły harcerskiej, a późniejszego sanatorium, są własnością gminy. Jak podkreśla wójt Brennej Iwona Szarek gmina jest bezradna finansowo wobec takiego wyzwania. Stan obiektów jest fatalny, wymagający wielkich nakładów, ich kubatura również ogromna. Wszystko to sprawia, że dawna stanica powinna być problemem ponadlokalnym. Najlepiej byłoby zainteresować sprawą władze państwowe, do czego organizatorzy projektu „Ratujmy Stanicę Kamińskiego” zmierzają.
Udział w prelekcji i zwiedzaniu stanicy jest bezpłatny. Kolejną taka akcję zaplanowano na 23 sierpnia o godz. 16:00.
(indi)
Po wysłuchaniu referatów i obejrzeniu prezentacji bogatych w historyczne, archiwalne zdjęcia grupa chętnych przeszła do zlokalizowanej po sąsiedzku z Dworem Kossaków stanicy. Tam z Przemysławem Czernkiem zwiedzili zrujnowane zabudowania dawnej harcerskiej szkoły i instruktorskiej a późniejszego sanatorium dziecięcego.
Organizatorami projektu „Ratujmy Stanicę Kamińskiego” są Fundacji im. Zofii Kossak i Centrum Kultury i Sztuki Dwór Kossaków. Podkreślają, że zależy im na przypomnieniu historii tego miejsca oraz ludzi z nim związanych. Szczególnie wskazują na postać Aleksandra Kamińskiego, który znany jest szeroko poza regionem, tak jak bohaterowie jego powieści „Kamienie na szaniec” – Alek, Zośka i Rudy, którzy spędzili swoje ostatnie lato przed wojną właśnie w Górkach Wielkich. - W trakcie realizacji projektu akcent zostanie położony na problematykę łączącą historię oraz teraźniejszość. Zarówno dla Fundacji, jak i dla osób zaangażowanych w projekt, ważne jest kultywowanie tradycji oraz pamięci pokoleń – podkreślają organizatorzy.
Budynki jak i cały teren dawnej szkoły harcerskiej, a późniejszego sanatorium, są własnością gminy. Jak podkreśla wójt Brennej Iwona Szarek gmina jest bezradna finansowo wobec takiego wyzwania. Stan obiektów jest fatalny, wymagający wielkich nakładów, ich kubatura również ogromna. Wszystko to sprawia, że dawna stanica powinna być problemem ponadlokalnym. Najlepiej byłoby zainteresować sprawą władze państwowe, do czego organizatorzy projektu „Ratujmy Stanicę Kamińskiego” zmierzają.
Udział w prelekcji i zwiedzaniu stanicy jest bezpłatny. Kolejną taka akcję zaplanowano na 23 sierpnia o godz. 16:00.
(indi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz