Turyści odwiedzający 15 sierpnia Kozią Zagrodę w Brennej mieli okazję nie tylko zakosztować regionalnych dań, które lokal ma na co dzień w menu i jagnięciny pieczonej na ogniu przez specjalistę w przyrządzaniu jagnięciny i baraniny Andrzeja Cieślara z gospodarstwa Agroturystycznego ''U Gazdy'' na Breńskiej Malince, ale także zdobyć ciekawą wiedzę na temat życia i gospodarki szałaśniczej dawnych beskidzkich górali.
Dwukrotnie w ciągu dnia Rafał Marchlewicz robił pokaz wyrobu pasterskiego sera, tak zwanego buncu. Pokazy odbywały się w zrekonstruowanej pasterskiej kolibie stojącej obok karczmy. Ubrany częściowo w tradycyjny pasterski strój bacza barwnie, ciekawie i rzeczowo opowiadał o życiu na sałaszu, o pasterstwie i dawnych tradycyjnych technologiach wyrobu owczego sera. Wyjaśniał także różnice pomiędzy tradycyjnymi serami owczymi beskidzkimi, a podhalańskimi oszczypkami i tłumaczył, skąd różnice te się wzięły. – U nas sałasze nie były daleko, najwyżej kilka godzin drogi od wsi. Nietrudno było więc choćby raz na tydzień zejść do wsi i znieść gotowe sery. Natomiast na Podhalu na usytuowany daleko, w wysokich górach sałasz szło się nieraz i kilka dni. Dlatego bacza i pasterze jak poszli tam na wiosnę, to wracali dopiero jesienią. Sery wędzili robiąc z nich oscypki po to, by można było je tak długo przechować – wyjaśniał Rafał Marchlewicz.
Atrakcją, i to nie tylko dla dzieci, była możliwość samodzielnego uformowania sobie góralskiego serka. Cały pokaz zakończony był darmową degustacją. Uczestnicy pokazu wyszli więc zeń bogatsi w ciekawą wiedzę i nowy smak. Choć ser podczas pokazu powstał z mleka krowiego, miał jednak sporo z charakterystycznego smaku pasterskiego buncu.
Jako że dziś mamy dzień Matki Boskiej Zielnej powszechnie kojarzony z ziołami w Koziej Zagrodzie nie zabrakło herbaty z zielin. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego, herbaty takie są bowiem w tym promującym tradycje Beskidu Śląskiego lokalu na stałe wpisane w menu. Dziś jednak z okazji Dnia Ziół można było także o ziołach, z których sporządza się codzienne napary posłuchać, a gazda chętnie udzielał ciekawskim informacji o beskidzkich tradycjach.
(indi)
Atrakcją, i to nie tylko dla dzieci, była możliwość samodzielnego uformowania sobie góralskiego serka. Cały pokaz zakończony był darmową degustacją. Uczestnicy pokazu wyszli więc zeń bogatsi w ciekawą wiedzę i nowy smak. Choć ser podczas pokazu powstał z mleka krowiego, miał jednak sporo z charakterystycznego smaku pasterskiego buncu.
Jako że dziś mamy dzień Matki Boskiej Zielnej powszechnie kojarzony z ziołami w Koziej Zagrodzie nie zabrakło herbaty z zielin. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego, herbaty takie są bowiem w tym promującym tradycje Beskidu Śląskiego lokalu na stałe wpisane w menu. Dziś jednak z okazji Dnia Ziół można było także o ziołach, z których sporządza się codzienne napary posłuchać, a gazda chętnie udzielał ciekawskim informacji o beskidzkich tradycjach.
(indi)
-------------------------------------
Święto ziół i jagnięciny
W Polsce 15 sierpnia w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oprócz uroczystości kościelnych organizowanych jest mnóstwo imprez kulturalnych. Ci, którym leży na sercu tradycja regionu, przygotowują imprezy nawiązujące do zwyczajów przodków. Tak było m.in. w Koziej Zagrodzie w Brennej.
Tam właśnie odbywają się bezpłatne pokazy wyrobu sera, a gazda Koziej Zagrody Rafał Marchlewicz, członek Sekcji Ludoznawczej PZKO, barwnie opowiada o tradycjach i dawnym życiu miejscowych górali.
Ponieważ 15 sierpnia nazywany jest dniem Matki Boskiej Zielnej, w Koziej Zagrodzie tego dnia zorganizowano święto ziół i jagnięciny. Andrzej Cieślar zademonstrował na oczach widzów przygotowanie jagnięciny. Rafał Marchlewicz natomiast w kolibie demonstrował proces wyrobu buncu. Na koniec pokazu każdy uczestnik mógł sam sobie zrobić w tradycyjnej drewnianej formie ser i go skosztować. Nie zabrakło też herbaty z zielin, Rafał Marchlewicz opowiadał o ziołach, których na co dzień używali beskidzcy górale. (indi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz