Po raz kolejny goście odwiedzający Muzeum Beskidzkie w Wiśle oprócz obejrzenia ekspozycji mieli okazję wziąć udział w Żywych Lekcjach Tradycji.
9 sierpnia w Enklawie Budownictwa Drewnianego przy Muzeum Beskidzkim w Wiśle był łowczorz z sałaszu Piotra Kohuta z Koniakowa, który od rana w kolybie przygotowywał ser owczy z 30 litrów mleka uzyskanego z wydojonych 50 owiec. Grała kapela Rajwach z Koniakowa, tańczył zespół Urszuli Gruszki z Koniakowa, którego członkowie porwali do tańca ludzi z widowni. Rzeźbiarz Jarosław Gluza cały czas pokazywał swe rzemiosło, a chętni mogli spróbować sami wziąć do ręki dłutko i zatopić je w lipowej desce lub przygotowanym wcześniej kawałku drzewa w kształcie serduszka, konika czy kozy. W nowo otwartej starej szkole pracownice Muzeum Agnieszka Macoszek i Agata Janiec prowadziły żywe lekcje tradycji ucząc chętnych pisania gęsim piórem czy malowania wzorów charakterystycznych dla zdobnictwa ziemi cieszyńskiej.
- Sensem całego projektu są właśnie te żywe lekcje tradycji. Pracownicy Muzeum opowiadają o starej szkole, o wszystkim, co w stare szkole było – mówi Małgorzata Kiereś, kierownik Muzeum Beskidzkiego w Wiśle wyjaśniając, że Stara Szkoła funkcjonuje codziennie za wyjątkiem poniedziałku. Można uczyć się w niej starego, dziewiętnastowiecznego zdobnictwa, wyszywania, robienia czepców, dawnych technik zdobniczych. – Natomiast w soboty wszystko zwieńcza się również wokół stołu, gdzie pokazujemy pożywienie, częstujemy, żeby goście poczuli smak naszej tradycyjnej kuchni. W każdą sobotę poczęstunek przygotowuje inne gospodarstwo agroturystyczne – dodaje Małgorzata Kiereś zapraszając na kolejne sobotnie Lekcje Żywej Tradycji: 16 sierpnia zobaczyć można będzie doroczne świętowanie, 23 sierpnia zespół z Istebnej pokaże prawdziwe góralskie wesele, a 30 sierpnia zobaczymy tańce, gry i zabawy dziecięce
Ostatnie spotkanie odbywało się wokół rzeźbiarstwa i owczarstwa. - Dla wielu gości wielkim zaskoczeniem był smak autentycznego sera owczego – zauważyła Małgorzata Kiereś. Jeszcze bardziej obcy naszym rodakom jest smak baraniego mięsa. - Islandczycy jedzą 7 kg mięsa baraniego na osobę rocznie, w Polsce… 4 deko – zauważył Józef Michałek.
Zapytaliśmy około pół setki osób stojących w kolejce do degustacji ile z nich wcześniej kiedykolwiek jadło baraninę. Ręce podniosło… 5 osób. - Kiedyś w Polsce było 5 milionów owiec, obecnie jest niespełna 200 tysięcy – uzupełnił Michałek polecając do skosztowania rosół z baraniny, gulasz barani i kawałki gotowanej baraniny. Wszystko to przygotowała rodzina Cieślarów z Gospodarstwa Agroturystycznego U Gazdy na Breńskiej Malince.
Projekt Żywe Lekcje Tradycji – zachowanie wspólnego dziedzictwa kulturowego Górali Śląskich na pograniczu polsko-czeskim powstał dzięki współpracy Powiatu Cieszyńskiego jako jednostki prowadzącej Muzeum Beskidzkie w Wiśle z Miejscowym Kołem w Mostach Koło Jabłonkowa Polskiego Związku Kulturalno Oswqiatowego w Republice Czeskiej i zyskał dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
(indi)
- Sensem całego projektu są właśnie te żywe lekcje tradycji. Pracownicy Muzeum opowiadają o starej szkole, o wszystkim, co w stare szkole było – mówi Małgorzata Kiereś, kierownik Muzeum Beskidzkiego w Wiśle wyjaśniając, że Stara Szkoła funkcjonuje codziennie za wyjątkiem poniedziałku. Można uczyć się w niej starego, dziewiętnastowiecznego zdobnictwa, wyszywania, robienia czepców, dawnych technik zdobniczych. – Natomiast w soboty wszystko zwieńcza się również wokół stołu, gdzie pokazujemy pożywienie, częstujemy, żeby goście poczuli smak naszej tradycyjnej kuchni. W każdą sobotę poczęstunek przygotowuje inne gospodarstwo agroturystyczne – dodaje Małgorzata Kiereś zapraszając na kolejne sobotnie Lekcje Żywej Tradycji: 16 sierpnia zobaczyć można będzie doroczne świętowanie, 23 sierpnia zespół z Istebnej pokaże prawdziwe góralskie wesele, a 30 sierpnia zobaczymy tańce, gry i zabawy dziecięce
Ostatnie spotkanie odbywało się wokół rzeźbiarstwa i owczarstwa. - Dla wielu gości wielkim zaskoczeniem był smak autentycznego sera owczego – zauważyła Małgorzata Kiereś. Jeszcze bardziej obcy naszym rodakom jest smak baraniego mięsa. - Islandczycy jedzą 7 kg mięsa baraniego na osobę rocznie, w Polsce… 4 deko – zauważył Józef Michałek.
Zapytaliśmy około pół setki osób stojących w kolejce do degustacji ile z nich wcześniej kiedykolwiek jadło baraninę. Ręce podniosło… 5 osób. - Kiedyś w Polsce było 5 milionów owiec, obecnie jest niespełna 200 tysięcy – uzupełnił Michałek polecając do skosztowania rosół z baraniny, gulasz barani i kawałki gotowanej baraniny. Wszystko to przygotowała rodzina Cieślarów z Gospodarstwa Agroturystycznego U Gazdy na Breńskiej Malince.
Projekt Żywe Lekcje Tradycji – zachowanie wspólnego dziedzictwa kulturowego Górali Śląskich na pograniczu polsko-czeskim powstał dzięki współpracy Powiatu Cieszyńskiego jako jednostki prowadzącej Muzeum Beskidzkie w Wiśle z Miejscowym Kołem w Mostach Koło Jabłonkowa Polskiego Związku Kulturalno Oswqiatowego w Republice Czeskiej i zyskał dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
(indi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz